Dowcipy » o Blondynkach
Dwie blondynki pojechały do Australii. Nagle na drogę wyskoczył kangur. Jedna z nich mówi:
- Patrz, jakie tu są wielkie koniki polne.
- Patrz, jakie tu są wielkie koniki polne.
Egzamin na prawo jazdy:
- Co pani zrobi, jeśli w czasie jazdy zauważy pani, że odpadło koło? -
Pyta się egzaminator kursantki.
- Zwiększę szybkość, aby je dogonił.
- Co pani zrobi, jeśli w czasie jazdy zauważy pani, że odpadło koło? -
Pyta się egzaminator kursantki.
- Zwiększę szybkość, aby je dogonił.
Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
Dzwoni blondynka do przyjaciółki blondynki:
- Halo, to Ty?
- Nie, to ja.
- Przepraszam, pomyłka.
- Halo, to Ty?
- Nie, to ja.
- Przepraszam, pomyłka.
Jadą dwie blondynki nad morze. Kiedy dotarły odrazu pojechały się wykompać. Jedna blondynka przez przypadek napiła się wody i mówi do drugiej
-ale ta woda słona!
na to druga
-bo głupia jej nie posłodziłaś!
no to pierwsza wsypuje cukier pije wode i mówi
-ale ona nadal jest słona!
na to druga
-bo głupia nie pomieszałaś!
-ale ta woda słona!
na to druga
-bo głupia jej nie posłodziłaś!
no to pierwsza wsypuje cukier pije wode i mówi
-ale ona nadal jest słona!
na to druga
-bo głupia nie pomieszałaś!
Stoi blondynka przed automatem do coca coli, kupuje i kupuje - robi się kolejka, w końcu zniecierpliwieni ludzie zadają pytanie:
- Co pani tam tak długo robi?
Na to blondynka odpowiada:
- Przecież ciągle wygrywam.
- Co pani tam tak długo robi?
Na to blondynka odpowiada:
- Przecież ciągle wygrywam.
Blondynka u weterynarza w poczekalni uspokaja swojego psa.
- Azor nie szczekaj tak. Zobacz tam też czeka kotek do pana doktora i nie szczeka!
- Azor nie szczekaj tak. Zobacz tam też czeka kotek do pana doktora i nie szczeka!
Jak zająć blondynke na cały dzień?
- Wpuścić do okrągłego pokoju i powiedzieć żeby usiadła w rogu!
- Wpuścić do okrągłego pokoju i powiedzieć żeby usiadła w rogu!
Dlaczego blondynka złamała noge grabiąc liście?
Bo spadła z drzewa
Bo spadła z drzewa
Blondynka na ulicy mówi:
- Przepraszam pana, która godzina?
- Jest piętnaście po trzeciej.
- To dziwne, zadaję każdemu to samo pytanie przez cały dzień i za każdym razem dostaję inną odpowiedź.
- Przepraszam pana, która godzina?
- Jest piętnaście po trzeciej.
- To dziwne, zadaję każdemu to samo pytanie przez cały dzień i za każdym razem dostaję inną odpowiedź.