Losowe Dowcipy
Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. Podczas
ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte kwiatami.
Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i
trumna wjechała do środka. Następnie piękne serce się zamknęło i tak ciało
doktora pozostało w nim na zawsze.....
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie
oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb.
Jestem ginekologiem.
ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte kwiatami.
Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i
trumna wjechała do środka. Następnie piękne serce się zamknęło i tak ciało
doktora pozostało w nim na zawsze.....
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie
oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb.
Jestem ginekologiem.
Jasio mówi do mamy:
- Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.
- To bardzo ładnie.
- Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach!
- Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.
- To bardzo ładnie.
- Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach!
Dlaczego blondynka wspina się na szklaną ścianę?
- żeby zobaczyć co jest po drugiej stronie.
- żeby zobaczyć co jest po drugiej stronie.
Wchodzi facet do domu i krzyczy w drzwiach:
- Stara, wygrałem w totka!
Żona siedzi przy stole i szlocha.
- Co płaczesz kobieto?! Wygrałem milion w totka.
- Mama umarła! - krzyczy małżonka.
- O ja pier**lę KUMULACJA!
- Stara, wygrałem w totka!
Żona siedzi przy stole i szlocha.
- Co płaczesz kobieto?! Wygrałem milion w totka.
- Mama umarła! - krzyczy małżonka.
- O ja pier**lę KUMULACJA!
Na lekcji polskiego pan mówi do dzieci: Kto mi poda przykład rarytasu? Basia podnosi rękę i mówi: jabłecznik mojej babci, dobrze Basiu, mówi nauczyciel. Grześ mówi - dla mnie rarytasem jest kiełbasa z grilla. Nauczyciel pyta się Jasia co jest dla niego rarytasem, Jasiu mu odpowiada, że tyłeczek 16-letniej dziewczyny. Oburzony nauczyciel mówi do Jasia żeby na drugi dzień przyszedł do szkoły z ojcem. Drugiego dnia Jasiu przychodzi do szkoły bez ojca i siada w ostatniej ławce. Nauczyciel się jego pyta dlaczego jest w szkole bez ojca i siada w ostatniej ławce, a Jasiu na to: mój tato powiedział że skoro tyłeczek 16-letniej dziewczyny nie jest dla pana rarytasem to jest pan pedał i mam się od pana trzymać z daleka....
Ojciec mówi do maturzysty:
- Zamiast się uczyć, za dupami się uganiasz!
- To nie tak, tato...
- Nie przerywaj! Kto w końcu jest ojcem, ja czy ty?
- Obaj, tato. Obaj.
- Zamiast się uczyć, za dupami się uganiasz!
- To nie tak, tato...
- Nie przerywaj! Kto w końcu jest ojcem, ja czy ty?
- Obaj, tato. Obaj.


