Dowcipy » o Lekarzach
Przychodzi baba do lekarza z padaczką a lekarz do niej dyskoteka piętro wyżej
Przychodzi baba do lekarza z przybitym gwoździem w uchu ale lekarz do niej co sie stało a ona słuchałam metalu
"Jeżeli pielęgniarki nie dostaną podwyżek to odejdą od łóżek lekarzy"
Przychodzi trzy dziesiąte baby do lekarza.
-A gdzie reszta - pyta doktor
-Zero siedem zgłoś się!
-A gdzie reszta - pyta doktor
-Zero siedem zgłoś się!
Matka wprowadza córkę do gabinetu ortopedycznego i poleca:
- A teraz stan prosto, żeby pan doktor zobaczył jaka jesteś krzywa!
- A teraz stan prosto, żeby pan doktor zobaczył jaka jesteś krzywa!
Pacjent pyta lekarza:
-Kiedy mam przyjmować to lekarstwo?
-Zawsze diwie godziny przed rozpoczęciem bólów.
-Kiedy mam przyjmować to lekarstwo?
-Zawsze diwie godziny przed rozpoczęciem bólów.
Przychodzi baba do lekarza.
- Proszę się rozebrać
- A gdzie mam położyć ubranie???
- Obok mojego.
- Proszę się rozebrać
- A gdzie mam położyć ubranie???
- Obok mojego.
Przychodzi kobieta do lekarza i skarży się na ból.
- Gdzie panią boli? - pyta się lekarz.
- Wszędzie - odpowiada kobieta.
- Jak to wszędzie, proszę być bardziej dokładnym.
Kobieta dotyka kolana palcem wskazującym:
- Tu mnie boli.
Następnie dotyka lewego policzka:
- O tu mnie boli.
Potem dotyka prawego sutka:
- O tu też mnie boli - mówi z grymasem bólu kobieta.
Lekarz popatrzył na kobietę ze współczuciem i pyta się:
- Czy Pani jest naturalną blondynką?
- Tak.
- Tak myślałem - kontynuuje lekarz - ma pani złamany palec.
- Gdzie panią boli? - pyta się lekarz.
- Wszędzie - odpowiada kobieta.
- Jak to wszędzie, proszę być bardziej dokładnym.
Kobieta dotyka kolana palcem wskazującym:
- Tu mnie boli.
Następnie dotyka lewego policzka:
- O tu mnie boli.
Potem dotyka prawego sutka:
- O tu też mnie boli - mówi z grymasem bólu kobieta.
Lekarz popatrzył na kobietę ze współczuciem i pyta się:
- Czy Pani jest naturalną blondynką?
- Tak.
- Tak myślałem - kontynuuje lekarz - ma pani złamany palec.
Anestezjolog mówi do pacjenta przed operacją:
- Dziś usypiamy za darmo... ale budzimy za pieniądze.
- Dziś usypiamy za darmo... ale budzimy za pieniądze.
- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni...
- I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek!
- "Obydwaj" mi płacą!
- I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek!
- "Obydwaj" mi płacą!