Dowcipy » o Polaku Niemcu i Rusku
Diabeł złapał Polaka, Niemca i Ruska.
- Jeżeli łączna długość waszych pał nie będzie wynosić 50cm, z piekła nie wyjdziecie - rzekł diabeł.
Polak wyciąga swojego - 25cm,
Niemiec - 24cm,
Ruski - 1cm...
Jeden przechwala się drugiemu "gdyby nie ja to byśmy siedzieli w piekle..."
Ruski odparł "a gdyby mi nie stanął..."
- Jeżeli łączna długość waszych pał nie będzie wynosić 50cm, z piekła nie wyjdziecie - rzekł diabeł.
Polak wyciąga swojego - 25cm,
Niemiec - 24cm,
Ruski - 1cm...
Jeden przechwala się drugiemu "gdyby nie ja to byśmy siedzieli w piekle..."
Ruski odparł "a gdyby mi nie stanął..."
Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje. Niemiec mówi:
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani.
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani.
Idzie Niemiec, Polak i Rusek dżunglą i nagle z krzaków wyskakuje szamanka. Niemiec i Rusek uciekli i szamanka mówi do Polaka:
- Jestem szamanka z doliny kokosów, naskocz mi na pizde, nie dotykając włosów.
A na to Polak:
- Jestem Polak, bronię swój kraj, naskocz mi na chuja, nie dotykając mych jaj
- Jestem szamanka z doliny kokosów, naskocz mi na pizde, nie dotykając włosów.
A na to Polak:
- Jestem Polak, bronię swój kraj, naskocz mi na chuja, nie dotykając mych jaj
Diabeł kazał Polakowi, Ruskowi i Niemcowi przynieść coś czarnego.
Polak przyniósł czekoladę, Rusek węgiel, diabeł kazał teraz zjeść to co przynieśli, Polak zjadł.
A Rusek beczy i się śmieje.
- Rusek, czego beczysz? - pyta się diabeł.
- Bo, nie mogę zjeść węgla mówi Rusek.
A czemu się śmiejesz? -pyta diabeł.
- Bo Niemiec niesie ze sobą bandę murzynów !
Polak przyniósł czekoladę, Rusek węgiel, diabeł kazał teraz zjeść to co przynieśli, Polak zjadł.
A Rusek beczy i się śmieje.
- Rusek, czego beczysz? - pyta się diabeł.
- Bo, nie mogę zjeść węgla mówi Rusek.
A czemu się śmiejesz? -pyta diabeł.
- Bo Niemiec niesie ze sobą bandę murzynów !
W samolocie leci Polak, Niemiec, Chińczyk i Rusek. Chińczyk mówi:
- A my mamy tyle ryżu, żeby wam starczyło na dwa kraje.
- A my mamy tyle hełmów, żeby Wam starczyło na trzy kraje - mówi Niemiec.
Rusek mówi:
- A my mamy taką wielką flagę, która by zasłoniła cztery kraje.
Polak na to:
- A my mamy takiego orzełka, który by wyżarł cały Wasz ryż, nasrał do hełmów i wytarł dupą o Waszą flagę.
- A my mamy tyle ryżu, żeby wam starczyło na dwa kraje.
- A my mamy tyle hełmów, żeby Wam starczyło na trzy kraje - mówi Niemiec.
Rusek mówi:
- A my mamy taką wielką flagę, która by zasłoniła cztery kraje.
Polak na to:
- A my mamy takiego orzełka, który by wyżarł cały Wasz ryż, nasrał do hełmów i wytarł dupą o Waszą flagę.
Diabeł złapał Polaka, Niemca i Ruska no i mówi, że wypuści ich jak wypełnią zadanie które da im do wykonania. Mianowicie-
1. Przejść przez most pod ostrzałem karabinów maszynowych;
2. Wejść do klatki niedźwiedzia i podać mu łapę;
3. Spędzić upojną noc z najdzikszą Indianką.
No wiec najpierw Rusek. Idzie twardo przez most, ale jak kule nad głową świstały to się wystraszył i diabeł go zabił.
Drugi Niemiec, przez most przeszedł, ale jak zobaczył niedźwiedzia to nie dał rady- diabeł go zabił.
Idzie Polak... Przez most się przeczołgał, do klatki niedźwiedzia wszedł, zaczęło się kotłować, pełno kurzu, nic nie widać w końcu po godzinie wychodzi zmęczony Polak i pyta diabła:
-No... To teraz gdzie ta Indianka co jej miałem łapę podać??
1. Przejść przez most pod ostrzałem karabinów maszynowych;
2. Wejść do klatki niedźwiedzia i podać mu łapę;
3. Spędzić upojną noc z najdzikszą Indianką.
No wiec najpierw Rusek. Idzie twardo przez most, ale jak kule nad głową świstały to się wystraszył i diabeł go zabił.
Drugi Niemiec, przez most przeszedł, ale jak zobaczył niedźwiedzia to nie dał rady- diabeł go zabił.
Idzie Polak... Przez most się przeczołgał, do klatki niedźwiedzia wszedł, zaczęło się kotłować, pełno kurzu, nic nie widać w końcu po godzinie wychodzi zmęczony Polak i pyta diabła:
-No... To teraz gdzie ta Indianka co jej miałem łapę podać??
Polak, Rusek i Niemiec spotkali diabła. Diabeł chciał zabrać ich do piekła, jednak w wyniku negocjacji pomiędzy nimi stanęło na tym, że wszyscy trzej mają założyć sklep, w którym będzie wszystko. Po roku diabeł zjawi się u każdego z nich i tego, który nie spełni tego warunku weźmie ze sobą. Zjawia się u Niemca, patrzy a On prowadzi prawdziwe Centrum Handlowe.
- Dobra Niemiec. Potrzebuję jakiejś sexy bielizny dla mojej żony.
Niemiec prowadzi go na stoisko z bielizną.
- Wybieraj co chcesz.
Diabeł wybrał i mówi:
- Potrzebuję też prawdziwego czołgu dla mojego syna.
Niemiec prowadzi go na podwórze do stoiska z militariami.
- Wybierz sobie.
- Wezmę ten. Chcę jeszcze kupić nic.
Niemiec nie miał nic i diabeł zabrał go ze sobą.
Poszli do Ruska. Sytuacja się powtarza,Rusek też nie miał nic, wobec tego wszyscy trzej poszli do Polaka.
I znowu ta sama sytuacja. Sexy bielizna, czołg.
Na pytanie diabła o nic Polak prowadzi go do piwnicy, gasi światło i pyta się diabła:
- Diabeł,widzisz coś?
- Nic.
- To bierz dwa kilo i spadaj.
- Dobra Niemiec. Potrzebuję jakiejś sexy bielizny dla mojej żony.
Niemiec prowadzi go na stoisko z bielizną.
- Wybieraj co chcesz.
Diabeł wybrał i mówi:
- Potrzebuję też prawdziwego czołgu dla mojego syna.
Niemiec prowadzi go na podwórze do stoiska z militariami.
- Wybierz sobie.
- Wezmę ten. Chcę jeszcze kupić nic.
Niemiec nie miał nic i diabeł zabrał go ze sobą.
Poszli do Ruska. Sytuacja się powtarza,Rusek też nie miał nic, wobec tego wszyscy trzej poszli do Polaka.
I znowu ta sama sytuacja. Sexy bielizna, czołg.
Na pytanie diabła o nic Polak prowadzi go do piwnicy, gasi światło i pyta się diabła:
- Diabeł,widzisz coś?
- Nic.
- To bierz dwa kilo i spadaj.
Zorganizowano zawody w wbijaniu gwoździa w deskę za pomocą głowy. Do rywalizacji stanęło trzech zawodników: Polak, Rusek i Niemiec.
Pierwszy zaczyna Niemiec. Uderza raz... dwa... trzy... - gwóźdź wbity. Drugi Polak: ... raz... dwa... - wbity. Ostatni podchodzi do deski zawodnik radziecki: Raz... - wbity.
Następuje ogłoszenie wyników:
- Niemiec zajmuje drugie miejsce, Polak pierwsze, natomiast Rosjanin zostaje zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa złą stroną.
Pierwszy zaczyna Niemiec. Uderza raz... dwa... trzy... - gwóźdź wbity. Drugi Polak: ... raz... dwa... - wbity. Ostatni podchodzi do deski zawodnik radziecki: Raz... - wbity.
Następuje ogłoszenie wyników:
- Niemiec zajmuje drugie miejsce, Polak pierwsze, natomiast Rosjanin zostaje zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa złą stroną.
Polak, Rusek i Niemiec mieli przemycić wiewiórkę przez granicę, ale dla utrudnienia mieli ją sobie włożyć w gacie.
Pierwszy idzie Polak. Coś się kręci, ale przeszedł.
Drugi Niemiec. Myślał, że nie wytrzyma, ale też jakoś przeszedł.
No i został Rusek. Idzie i na środku granicy nie wytrzymał. Ściągnął gacie i wywalił wiewiórkę.
Oczywiście go złapali. Później na komendzie pyta się Polak i Niemiec dlaczego to zrobił.
Rusek:
- Jak zrobiła sobie z mojej pały gałązkę, to jeszcze wytrzymałem, jak zrobiła sobie z moich jaj orzeszki to też wytrzymałem, jak robiła sobie z mojej dupy dziuplę to też wytrzymałem, ale jak próbowała wnieść orzeszki do dziupli to już nie wytrzymałem.
Pierwszy idzie Polak. Coś się kręci, ale przeszedł.
Drugi Niemiec. Myślał, że nie wytrzyma, ale też jakoś przeszedł.
No i został Rusek. Idzie i na środku granicy nie wytrzymał. Ściągnął gacie i wywalił wiewiórkę.
Oczywiście go złapali. Później na komendzie pyta się Polak i Niemiec dlaczego to zrobił.
Rusek:
- Jak zrobiła sobie z mojej pały gałązkę, to jeszcze wytrzymałem, jak zrobiła sobie z moich jaj orzeszki to też wytrzymałem, jak robiła sobie z mojej dupy dziuplę to też wytrzymałem, ale jak próbowała wnieść orzeszki do dziupli to już nie wytrzymałem.
Jadą przez Syberię Polak, Rusek, Anglik i Francuz. Nagle zaatakowały ich wilki.
No, to trzeba kogoś wyrzucić. Zatem wyrzucili Anglika. Wilki się najadły, ale
za godzinę znowu to samo. Wyrzucili Francuza. Po kolejnej godzinie wilki
wracają. Rusek w tym momencie wyciągnął kałacha i wymłócił wszystkie wilki.
Polak pyta:
- To, po co ich wyrzuciliśmy?
Na to Rusek wyciąga flaszkę i mówi:
- No, coś ty? Litra na czterech?
No, to trzeba kogoś wyrzucić. Zatem wyrzucili Anglika. Wilki się najadły, ale
za godzinę znowu to samo. Wyrzucili Francuza. Po kolejnej godzinie wilki
wracają. Rusek w tym momencie wyciągnął kałacha i wymłócił wszystkie wilki.
Polak pyta:
- To, po co ich wyrzuciliśmy?
Na to Rusek wyciąga flaszkę i mówi:
- No, coś ty? Litra na czterech?