Login Hasło
Tylko najśmieszniejsze dowcipy
Dowcipy » o Wariatach
Sortuj wg: Ocen Wyświetleń Daty
maciek
20-06-09
- Podejrzewam, że w naszej lodówce ktos mieszka - mówi pacjent u psychiatry.
- A dlaczego tak pan sądzi?
- Bo żona ciągle nosi tam jedzenie.
maciek
20-06-09
Uciekło dwóch wariatów z domu wariatów i tak biegną, patrzą mur. Jeden mówi:
- Co teraz zrobimy?
- Nie wiem.
- Ja mam latarkę!!! Zapalę ją a ty przejdziesz po jej promieniu!!!
- Eee, ja nie taki głupi! Ty zgasisz latarkę ja spadnę!
maciek
20-06-09
Po północy jeden z lokatorów dobija się do drzwi sąsiada:
- Panie przestań pan wreszcie grac na tej cholernej trąbce bo zwariuje!
- Za późno. Przestałem grac pół godziny temu
maciek
20-06-09
Dwaj staruszkowie wygrzewają się w słońcu na ławeczce. Nagle jeden mówi:
- Wystarczy Edziu, że zdejmiesz spodnie, a powiem ci ile masz lat..
- Eeee, niemożliwe...
Ale po chwili dodaje:
- Dobrze Władziu, zobaczymy.
I ściąga spodnie. Dziadek Władek dłuższą chwilę studiuje skurczone przyrodzenie kolegi i mówi:
- Masz osiemdziesiąt siedem lat.
- Genialne! Skąd wiedziałeś????
- Wczoraj mi powiedziałeś.
maciek
20-06-09
Jadą wariaci autobusem i zepsuł sie autobus. Wariaci pouciekali tylko kierowca był normalny i poszedł zobaczyć co się zepsuło. Idzie jeden wariat i mówi:
-A ja wiem co sie zepsuło.
-A idź mi stąd wariaci-odpowiada kierowca. przychodzi poraz drugi i mówi:
-A ja wiem co sie zepsuło.
-A idź mi stąd wariacie- odpowiada kierowca. Sytułacja powtarza się poraz trzeci a wariat mówi to samo:
-A ja wiem co się zepsuło.
Zdenerwowany kierowca pyta się:
-No co?
-Autobus.
maciek
20-06-09
Lekarz psychiatra do pacjenta:
- Zaraz, zaraz, nie rozumiem pańskiego problemu. Proszę zacząć od początku.
- A więc na początku stworzyłem Ziemię...
maciek
20-06-09
W szpitalu psychiatrycznym idzie pacjent ze szczoteczką do zębów na smyczy. Przechodzący lekarz mówi do niego:
- O...jaki ładny piesek, panie Nowak.
- Co pan, panie doktorze, zwariował pan? Przecież to szczoteczka do zębów!
Lekarz trochę zmieszany poszedł do gabinetu, a świr na to (do szczoteczki na smyczy):
- Widzisz Azor, jak żeśmy pana doktora w konia zrobili?
maciek
20-06-09
Ucieka dwóch wariatów z wariatkowa i przechodzą pod oknem portiera. Nagle jeden się potyka, a portier pyta:
- Kto tam?
- Miauuu... - odpowiada jeden wariat.
Przechodzi drugi i też się potyka.
- Kto tam?! - pyta portier.
- Drugi kot - odpowiada wariat.
maciek
20-06-09
Lekarz w szpitalu psychiatrycznym bada trzech swoich pacjentów.
- Ile jest 2 razy 2? - pyta pierwszego.
- Pięć tysięcy - odpowiada pacjent.
- Ile jest 2 razy 2? - pyta kolejnego pacjenta lekarz.
- Piątek - pada odpowiedź.
- Ile jest 2 razy 2? - pyta lekarz ostatniego pacjenta.
- Cztery.
- Świetnie! - wykrzykuje uradowany lekarz. - Proszę powiedzieć, w jaki sposób uzyskał pan ten wynik?
- To proste. Podzieliłem pięć tysięcy przez piątek.
maciek
20-06-09
W domu wariatów zaczeła panować moda na udawanie liści.
- I co my zrobimy? - mówi pielęgniarz oni za cholere nie chcą zejść!
- Mam pomysł - mówi drugi.
Otwiera drzwi pierwszego pokoju:
- Juz jesień!
I wszyscy pospadali z sufitu. I wchodzi tak do kolejnych 4 pokojów. Taka sama reakcja. Wchodzi do ostatniego:
- Juz jesień!
- Nie widzisz idioto,że to drzewo iglaste?!