Dowcipy » Wszystkie
Mały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości. Nagle mówi do mamy:
- Mamo wujek i ciocia idą!
- Nie mówi się wujek i ciocia tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo kuzyn i kuzynka idą!
- Jasiu nie mówi się kuzyn i kuzynka tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka i mówi do mamy:
- Mamo dziadostwo idzie.....!...
- Mamo wujek i ciocia idą!
- Nie mówi się wujek i ciocia tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo kuzyn i kuzynka idą!
- Jasiu nie mówi się kuzyn i kuzynka tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka i mówi do mamy:
- Mamo dziadostwo idzie.....!...
Jasio idąc z mamusią ulicą zauważył konia. Koniowi w wyniku jakiegoś nagłego wzruszenia zwisał pod brzuchem dość potężny - jak to u konia - organ.
Jasio zaintrygowany:
- Mamusiu, czy ten koń jest chory?
Mamusia z westchnieniem:
- Synku, żeby twój tatuś był taki zdrowy...
Jasio zaintrygowany:
- Mamusiu, czy ten koń jest chory?
Mamusia z westchnieniem:
- Synku, żeby twój tatuś był taki zdrowy...
Nauczycielka do Jasia:
- Przyznaj się, ściągałeś od Małgosi!
- Skąd pani to wie?
- Bo obok ostatniego pytania ona napisała: "nie wiem", a ty napisałeś: "ja też".
- Przyznaj się, ściągałeś od Małgosi!
- Skąd pani to wie?
- Bo obok ostatniego pytania ona napisała: "nie wiem", a ty napisałeś: "ja też".
Na lekcji biologii nauczycielka mowi:
- Pamietajcie, dzieci, ze nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki. A może ktoś z was ma na to przykład?
Zgłasza się Jasio:
- Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka.
- I co?
- No i zdechł.
- Pamietajcie, dzieci, ze nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki. A może ktoś z was ma na to przykład?
Zgłasza się Jasio:
- Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka.
- I co?
- No i zdechł.
Ojciec do syna:Wiesz ktory pociag ma najwieksze spoznienie??
-Ten ktory obiecales mi na Gwiazdke
-Ten ktory obiecales mi na Gwiazdke
Jasiu ciągle chodzi za swoją nauczycielką polskiego, aż wreszcie podchodzi do niej i mówi:
-Kocham Panią.
-Jasiu co ty mówisz??
-Naprawdę, ja kocham Panią.
-Ale Jasiu, ja nie lubię dzieci.
-Ja też Proszę Pani, będziemy uważać.
-Kocham Panią.
-Jasiu co ty mówisz??
-Naprawdę, ja kocham Panią.
-Ale Jasiu, ja nie lubię dzieci.
-Ja też Proszę Pani, będziemy uważać.
Jasio przychodzi do domu cały zapłakany i mama sie go pyta :
- syneczku czemu płaczesz ??
- bo dzieci sie ze mnie śmieją ze mam długie zęby
- nie masz jasiu nie masz tylko idź i nie rysuj podłogi
- syneczku czemu płaczesz ??
- bo dzieci sie ze mnie śmieją ze mam długie zęby
- nie masz jasiu nie masz tylko idź i nie rysuj podłogi
Siedmiolatka powiedziała rodzicom, że Jasiu pocałował ją dziś w obecności całej klasy.
- Jak to się mogło stać? - zdziwiła się matka.
- To nie było proste - przyznała młoda dama - ale trzy koleżanki pomogły mi go złapać i przytrzymać.
- Jak to się mogło stać? - zdziwiła się matka.
- To nie było proste - przyznała młoda dama - ale trzy koleżanki pomogły mi go złapać i przytrzymać.
Na lekcji przyrody nauczyciel mówi do uczniów:
- Małpa przez tydzień zjada tyle bananów, ile waży. Jasio:
- A skąd ona wie, ile waży?
- Małpa przez tydzień zjada tyle bananów, ile waży. Jasio:
- A skąd ona wie, ile waży?
Mama pewnego dnia wysłała jasia do sklepu po biustonosz :
- jasiu idź do sklepu i kup mi biustonosz
jasio idzie do sklepu i po drodze sobie powtarza co ma kupic żeby nie zapomniał idzie i :
- biustonosz , biustonosz
w końcu upadł i uderzył sie głową w kamień :
- co to miało byc ? aha LISTONOSZ
- wchodzi do sklepu i mowi :
- dzien dobry poprosze listonosza
- jasio listonosze sa na poczcie
idzie na poczte , wchodzi i mowi :
- dzien dobry poprosze listonosza
- zalezy jakiego bo sa rozne
- takiego zeby na mamie dobze lezal
- jasiu idź do sklepu i kup mi biustonosz
jasio idzie do sklepu i po drodze sobie powtarza co ma kupic żeby nie zapomniał idzie i :
- biustonosz , biustonosz
w końcu upadł i uderzył sie głową w kamień :
- co to miało byc ? aha LISTONOSZ
- wchodzi do sklepu i mowi :
- dzien dobry poprosze listonosza
- jasio listonosze sa na poczcie
idzie na poczte , wchodzi i mowi :
- dzien dobry poprosze listonosza
- zalezy jakiego bo sa rozne
- takiego zeby na mamie dobze lezal