Login Hasło
Tylko najśmieszniejsze dowcipy
Dowcipy » Wszystkie
Sortuj wg: Ocen Wyświetleń Daty
Dwaj robotnicy na budowie rzucają monetę.
- Jak wypadnie reszka, gramy w karty - mówi jeden.
- Jak wypadnie orzeł, idziemy na piwo - dodaje drugi.
- A jak stanie na sztorc?
- Trudno, pech to pech, wtedy zabieramy się do roboty...
- Tato - spytał Jasiu - czy tę budowę ogrodzili, żeby nikt nie widział, co tam robią?
- Nie, synku, żeby nikt nie widział, że tam nic nie robią...
maciek
20-06-09
Jasio siedzi przy komputerze:
-Tato, co to znaczy HDD format completed?
-To znaczy, że już ku ..wa nie żyjesz!
maciek
20-06-09
Dorastajaca corka pyta matke :
- Mamusiu, co sie dzieje z miodem z miodowego miesiaca ?
- Wsiaka w meza i tak powstaje stary piernik.
maciek
20-06-09
Na lawce w parku siedzi staruszek i strasznie placze. Podchodzi do niego przechodzien i pyta :
- Dlaczego pan placze ?
- Synu, mam 89 lat. Dwa tygodnie temu ozenilem sie z najseksowniejsza laska w okolicy. Ma 23 lata, rozmiary 90/60/90, super gotuje, kochamy sie kiedy chce, a wieczorami mi czyta...
- No to o co chodzi ?
- Nie pamietam gdzie mieszkam !
Dlaczego aktualny premier Polski jest kawalerem ?
- Bo prezydent RP zabral mu najladniejsza Polke.
Wykoleil sie pociag wiozacy polskich poslow. Na miejsce pedza ekipy ratownicze, karetki i smiglowce. Gdy przybyli okazalo sie, ze nie ma zadnych cial. Szef ratownikow pyta okolicznych mieszkancow :
- Gdzie sie podziali wszyscy z tego pociagu ?
- Pochowalim...
- Wszyscy zgineli, co do jednego ?
- No niektorzy mowili, ze jeszcze zyja. Panie, ale kto by tam politykom wierzyl...?
maciek
20-06-09
Pani pyta dzieci w klasie :
- Jaka część człowieka idzie najpierw do nieba ?
Zuzia podnosi rękę i mowi :
- Mysle, ze dusza, bo trzeba miec czysta dusze, zeby dostac sie do nieba.
- Bardzo dobrze - mowi pani - Rysiu, a ty jak myslisz ?
- Serce - mowi Rysiu - bo trzeba miec dobre serce, zeby dostac sie do nieba.
- Naprawde swietnie - chwali go pani - A ty Jasiu jak sadzisz ?
- Stopy.
- Dlaczego stopy ? - dziwi sie pani.
- Bo kiedy nakrylem moja mame i listonosza, jej nogi byly w gorze, a ona krzyczala : ,,BOZE, DOCHODZE !,,
Policjant zatrzymuje samochod.
- Prosze pana, przejechal pan skrzyzowanie na czerwonym swietle. Bedzie mandacik.
- Panie wladzo, ja bardzo przepraszam. Naprawde nie zauwazylem. A tak szczerze mowiac, to jestem daltonista.
Skonfundowany policjant daruje mu mandat. Wieczorem gdy zdaje sluzbe koledze, mowi :
- Spotkalem dzisiaj na miescie daltoniste. Swietnie mowil po polsku.
Policjant z drogowki wraca do domu i od progu wola do syna :
- Pokaz dzienniczek !
Syn wyciaga dzienniczek. W srodku kilka pal i 100 zlotych. Ojciec wprawnym ruchem chowa kase i mowi :
- No, przynajmniej w domu wszystko wporzadku...