Dowcipy » Wszystkie
Dlaczego blondynka zmienia dziecku Pampersa raz na miesiąc?
- Ponieważ na opakowaniu napisano "do 20 kg".
- Ponieważ na opakowaniu napisano "do 20 kg".
Pewien rybak złapał złotą rybkę.
- Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia.
- No więc chcę być bogaty, po drugie chcę mieć piękną żonę i po trzecie spełnij trzy życzenia mojego sąsiada, gdy tylko się obudzi.
Rankiem sąsiad budząc się, mówi:
- Sto ch... w dupę i kotwica w plecy, byle był dziś ładny dzień!
- Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia.
- No więc chcę być bogaty, po drugie chcę mieć piękną żonę i po trzecie spełnij trzy życzenia mojego sąsiada, gdy tylko się obudzi.
Rankiem sąsiad budząc się, mówi:
- Sto ch... w dupę i kotwica w plecy, byle był dziś ładny dzień!
Przychodzi Jasiu ze Szkoły i musi napisać wypracowanie. Pyta taty:
-Tato, pomożesz mi w wypracowaniu?
-Nie teraz, czytam gazetę
Idzie do mamy i pyta:
-Mamo, pomożesz mi w wypracowaniu?
-Nie teraz jestem zajęta
Idzie do siostry i słyszy za drzwiami:
"Za świnkę w butkach, za świnkę w butkach..."
Idzie do brata i słyszy:
"Za super-mena, za super-mena..."
Idzie do kuzynki i słyszy:
"Do tej świni ?!!!"
Na następny dzień Jasiu siedzi w klasie i pani pyta go:
-Jasiu, przeczytaj swoje wypracowanie
-Nie teraz czytam gazetę...
-Jasiu przeczytaj to wypracowanie!!!
-Nie teraz jestem zajęta
-Jasiu, za kodo ty mnie uważasz???
-Za świnkę w butkach, za świnkę w butkach...
-A za kogo siebie uważasz???
-Za super-mena, za super-mena
-Jasiu , bo pójdziemy do dyrektora!!!
-Do tej świni???
-Tato, pomożesz mi w wypracowaniu?
-Nie teraz, czytam gazetę
Idzie do mamy i pyta:
-Mamo, pomożesz mi w wypracowaniu?
-Nie teraz jestem zajęta
Idzie do siostry i słyszy za drzwiami:
"Za świnkę w butkach, za świnkę w butkach..."
Idzie do brata i słyszy:
"Za super-mena, za super-mena..."
Idzie do kuzynki i słyszy:
"Do tej świni ?!!!"
Na następny dzień Jasiu siedzi w klasie i pani pyta go:
-Jasiu, przeczytaj swoje wypracowanie
-Nie teraz czytam gazetę...
-Jasiu przeczytaj to wypracowanie!!!
-Nie teraz jestem zajęta
-Jasiu, za kodo ty mnie uważasz???
-Za świnkę w butkach, za świnkę w butkach...
-A za kogo siebie uważasz???
-Za super-mena, za super-mena
-Jasiu , bo pójdziemy do dyrektora!!!
-Do tej świni???
Rozmowa dwóch Polaków przed sklepem monopolowym.
- Wezmę dwie.
- Weź jedną, tyle nie wypijemy...
- Wezmę dwie, damy radę.
- Nie damy, zobaczysz.
- Damy radę. Biorę dwie ...
Wchodzi do sklepu:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.
- Wezmę dwie.
- Weź jedną, tyle nie wypijemy...
- Wezmę dwie, damy radę.
- Nie damy, zobaczysz.
- Damy radę. Biorę dwie ...
Wchodzi do sklepu:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.
Do lekarza przychodzi facet z żoną.
- Panie doktorze, ja chyba jestem chory. Moja żona mnie w ogóle nie podnieca...
- Proszę, niech pan wyjdzie do poczekalni... A pani niech teraz zdejmie stanik, majtki i położy się na leżance... no dobrze, może się pani ubrać.
Woła męża.
- Niech się pan nie martwi, jest pan zupełnie zdrowy. Ona mnie też nie podnieca.
- Panie doktorze, ja chyba jestem chory. Moja żona mnie w ogóle nie podnieca...
- Proszę, niech pan wyjdzie do poczekalni... A pani niech teraz zdejmie stanik, majtki i położy się na leżance... no dobrze, może się pani ubrać.
Woła męża.
- Niech się pan nie martwi, jest pan zupełnie zdrowy. Ona mnie też nie podnieca.
W szpitalu psychiatrycznym idzie pacjent ze szczoteczką do zębów na smyczy. Przechodzący lekarz mówi do niego:
- O...jaki ładny piesek, panie Nowak.
- Co pan, panie doktorze, zwariował pan? Przecież to szczoteczka do zębów!
Lekarz trochę zmieszany poszedł do gabinetu, a świr na to (do szczoteczki na smyczy):
- Widzisz Azor, jak żeśmy pana doktora w konia zrobili?
- O...jaki ładny piesek, panie Nowak.
- Co pan, panie doktorze, zwariował pan? Przecież to szczoteczka do zębów!
Lekarz trochę zmieszany poszedł do gabinetu, a świr na to (do szczoteczki na smyczy):
- Widzisz Azor, jak żeśmy pana doktora w konia zrobili?
Do apteki wpada Jasiu cały blady i drżący:
- Czy ma pani jakieś środki przeciwbólowe?
- A co cię boli chłopcze?
- Jeszcze nic, ale ojciec właśnie ogląda moje świadectwo.
- Czy ma pani jakieś środki przeciwbólowe?
- A co cię boli chłopcze?
- Jeszcze nic, ale ojciec właśnie ogląda moje świadectwo.
Dwie baby siedziały i robiły na drutach...
Przejechał tramwaj i spadły.
Przejechał tramwaj i spadły.
Przychodzi gruba baba do lekarza.
- Panie doktorze, proszę mi dać coś, żebym schudła.
Lekarz dał jej pudełko tabletek z przykazaniem, aby brała przez miesiąc codziennie jedną. Baba, niewiele myśląc, pożarła wszystkie zaraz po wyjściu z gabinetu. Po tygodniu przychodzi znowu, chuda jak szczapa, skóra na niej wisi. Lekarz obejrzał ją krytycznie, zebrał skórę, naciągnął i zawiązał na głowie kokardę. Baba wychodzi z gabinetu, spotyka znajomą.
- Oj, jak ty bardzo schudłaś! A jaką masz ładną kokardę na głowie!
- Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że mam obrośniętą klatkę piersiową.
- Panie doktorze, proszę mi dać coś, żebym schudła.
Lekarz dał jej pudełko tabletek z przykazaniem, aby brała przez miesiąc codziennie jedną. Baba, niewiele myśląc, pożarła wszystkie zaraz po wyjściu z gabinetu. Po tygodniu przychodzi znowu, chuda jak szczapa, skóra na niej wisi. Lekarz obejrzał ją krytycznie, zebrał skórę, naciągnął i zawiązał na głowie kokardę. Baba wychodzi z gabinetu, spotyka znajomą.
- Oj, jak ty bardzo schudłaś! A jaką masz ładną kokardę na głowie!
- Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że mam obrośniętą klatkę piersiową.
-Czy jest coś gorszego od wściekłego psa?
- tak, teściowa.
- tak, teściowa.





