Dowcipy » Wszystkie
Dwaj mężczyźni siedzą na ławce w parku
-Patrz- mówi jeden- wiosna idzie. Drzewa się zielenią, wszystko spod ziemi wyłazi...
-Przestań! Nie gadaj głupot- krzyczy drugi- bo ja miesiąc temu teściową pochowałem!
-Patrz- mówi jeden- wiosna idzie. Drzewa się zielenią, wszystko spod ziemi wyłazi...
-Przestań! Nie gadaj głupot- krzyczy drugi- bo ja miesiąc temu teściową pochowałem!
Instrukcja jak utopić blondynkę:
- Zapukaj do łodzi podwodnej - ona na pewno otworzy.
- Zapukaj do łodzi podwodnej - ona na pewno otworzy.
Do baru wchodzi facet i siada na stołku. Barman patrzy na niego i pyta:
- Co będzie?
- Poproszę siedem kieliszków whisky, podwójnej.
Barman podaje mu trunki i patrzy, a facet wychyla jeden kieliszek, drugi, trzeci... wszystkie znikają równie szybko, jak się pojawiły. Barman gapi się niedowierzając i pyta go, dlaczego tak szybko wypił wódkę.
- Też byś wypił tak szybko, gdybyś miał to, co ja.
- A co masz, stary?
- Jednego dolara.
- Co będzie?
- Poproszę siedem kieliszków whisky, podwójnej.
Barman podaje mu trunki i patrzy, a facet wychyla jeden kieliszek, drugi, trzeci... wszystkie znikają równie szybko, jak się pojawiły. Barman gapi się niedowierzając i pyta go, dlaczego tak szybko wypił wódkę.
- Też byś wypił tak szybko, gdybyś miał to, co ja.
- A co masz, stary?
- Jednego dolara.
- Halo ?
- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie
- tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem
po dłuższej chwili milczenia:
- ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka !
- nieprawda ! mam ! i jest teraz z mamusia w sypialni !
- Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze?
- dobrze tatusiu
- to idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem...
... kilka minut później :
- już zrobiłam
- i co się stało ?
- mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
- Boże, a wujek Franek ?
- on tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy.
...baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :
- hm mmm, basen mówisz ? a czy to numer 555-67-89 ?
- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie
- tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem
po dłuższej chwili milczenia:
- ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka !
- nieprawda ! mam ! i jest teraz z mamusia w sypialni !
- Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze?
- dobrze tatusiu
- to idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem...
... kilka minut później :
- już zrobiłam
- i co się stało ?
- mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
- Boże, a wujek Franek ?
- on tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy.
...baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :
- hm mmm, basen mówisz ? a czy to numer 555-67-89 ?
Jasiu ma napisać referat.
- Co mam powiedzieć na referacie??- pyta się Jaś.
-Spadaj.
Idzie do wujka pyta się o to samo.
-Spierdalaj.
Idzie do Brata który jest z dziewczyną:
-Kocham cię.
Idzie do Księdza który go nie słyszy:
- Niech spoczywa w pokoju.
Na drugi dzień w szkole:
- Jasiu masz referat??
- Spadaj.
- Jasiu 1 !!!
- Spierdalaj.
- Jak ty się zachowujesz jasiu?? Do dyrektora.
- Kocham cię.
Nauczycielka mdleje.
- Niech spoczywa w pokoju.
- Co mam powiedzieć na referacie??- pyta się Jaś.
-Spadaj.
Idzie do wujka pyta się o to samo.
-Spierdalaj.
Idzie do Brata który jest z dziewczyną:
-Kocham cię.
Idzie do Księdza który go nie słyszy:
- Niech spoczywa w pokoju.
Na drugi dzień w szkole:
- Jasiu masz referat??
- Spadaj.
- Jasiu 1 !!!
- Spierdalaj.
- Jak ty się zachowujesz jasiu?? Do dyrektora.
- Kocham cię.
Nauczycielka mdleje.
- Niech spoczywa w pokoju.
Zenek i Maria uznali, że aby mięć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy.
Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.
- Holują samochód na parking - mówi - przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości - mówi po chwili - Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają seks.
Mam i tata podskoczyli w łóżku:
- A skąd wiesz? - pyta zaskoczony ojciec.
- Ich dziecko też stoi na balkonie.
Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.
- Holują samochód na parking - mówi - przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości - mówi po chwili - Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają seks.
Mam i tata podskoczyli w łóżku:
- A skąd wiesz? - pyta zaskoczony ojciec.
- Ich dziecko też stoi na balkonie.
Do czego jest podobna kobieta-informatyk?
Do świnki morskiej - bo ani świnka ani morska.
Do świnki morskiej - bo ani świnka ani morska.
Dwaj starsi panowie siedzą na ławce w parku i jeden pyta drugiego:
- Ile razy może Pan uprawiać seks?
- Nie więcej niż dwa - odpowiada drugi.
Po chwili ciszy pierwszy znów pyta:
- A który z nich jest lepszy?
- Myślę, że ten w czasie wiosny - odpowiada drugi.
- Ile razy może Pan uprawiać seks?
- Nie więcej niż dwa - odpowiada drugi.
Po chwili ciszy pierwszy znów pyta:
- A który z nich jest lepszy?
- Myślę, że ten w czasie wiosny - odpowiada drugi.
Wykoleil sie pociag wiozacy polskich poslow. Na miejsce pedza ekipy ratownicze, karetki i smiglowce. Gdy przybyli okazalo sie, ze nie ma zadnych cial. Szef ratownikow pyta okolicznych mieszkancow :
- Gdzie sie podziali wszyscy z tego pociagu ?
- Pochowalim...
- Wszyscy zgineli, co do jednego ?
- No niektorzy mowili, ze jeszcze zyja. Panie, ale kto by tam politykom wierzyl...?
- Gdzie sie podziali wszyscy z tego pociagu ?
- Pochowalim...
- Wszyscy zgineli, co do jednego ?
- No niektorzy mowili, ze jeszcze zyja. Panie, ale kto by tam politykom wierzyl...?
Do pokoju hrabiego wchodzi lokaj i mówi:
- Panie hrabio, znowu przyszedł ten żebrak który twierdzi, że jest pana bliskim krewnym i że może tego dowieść.
- To chyba jakiś idiota?
- Ja też tak pomyślałem, ale to jeszcze nie dowód!
- Panie hrabio, znowu przyszedł ten żebrak który twierdzi, że jest pana bliskim krewnym i że może tego dowieść.
- To chyba jakiś idiota?
- Ja też tak pomyślałem, ale to jeszcze nie dowód!