Login Hasło
Tylko najśmieszniejsze dowcipy
Dowcipy » Wszystkie
Sortuj wg: Ocen Wyświetleń Daty
Diabeł kazał przynieść Polakowi, Niemcowi i Ruskowi wodę.
Polak przyniósł szklankę wody, Niemiec wiadro, a Ruska jeszcze nie było. Diabeł kazał im to wypić. Polak jednym łykiem wypił wodę. Niemiec pije, pije. W końcu płacze i śmieje się. Diabeł pyta Niemca:
- Czemu płaczesz?
- Bo nie mogę wypić wody
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo Rusek idzie z cysterną!!!
Wchodzi Jasiu do pokoju i widzi jak ojciec posuwa od tyłu mamę..
Ojciec:
- Czego chcesz czego chcesz!!!?
Mama:
- dziewczynkę, dziewczynkę
Jasiu speszony wychodzi. Po 5 minutach wchodzi ojciec do niego do pokoju, a Jasiu podniecony podbiega wypina się ściąga spodnie i mówi:
- Tato, a ja chce klocki Lego
Instrukcja jak utopić blondynkę:
- Zapukaj do łodzi podwodnej - ona na pewno otworzy.
maciek
20-06-09
-Dlaczego baca złamał sobie rękę podczas grabienia liści?
-Bo spadł z drzewa.
Facet dał ogłoszenie do gazety "Szukam żony". Jeszcze tego samego dnia otrzymał mnóstwo odpowiedzi. Zdecydowana
większość zaczynała się słowami "Weź pan moją".
Pijak do leżacego na śniegu kolegi!
- Wstawaj bo zamarzniesz!
- Nie zamarznę, nie zamarznę, ja piłem borygo...
Do czego jest podobna kobieta-informatyk?
Do świnki morskiej - bo ani świnka ani morska.
Rolnik ze swoja świeżo poślubiona małżonką, wracaja z kościoła wozem ciągnionym przez kilka koni, kiedy najstarszy z koni sie potknął, rolnik powiedział:
- Raz.
Kawałek dalej koń znów sie potknął, rolnik powiedział:
- Dwa.
Po chwili koń potyka sie po raz trzeci, tym razem rolnik nie mówi nic, sięga pod siedzenie i wyjmuje strzelbę i zabija konia. Widząc to małżonka zaczęła wydzierać sie na męża:
- To było okropne, jak mogłeś to zrobić!
Rolnik na to:
- Raz.
maciek
20-06-09
Jaś mówi do Małgosi:
- Małgosiu, chodź skoczymy na numerek
- Oj, nie Jasiu bo zajdę w ciąże
- Nie martw sie ja coś zaradzę.

Skoczyli na numerek po czym Malgosia mówi:
- No to teraz radź

Jasio wział palnik acetylenowy wypalił Malgosi gdzie trzeba,
polal kwasem, wywiercił wiertarką, wysadził dynamitem, polał ropą
naftową i podpalił.
- Gotowe !
- A jak mimo tego zajdę?
- No to jak już się urodzi, to nazwiemy go Mac Gyver
O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Podnosi słuchawkę i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię - odpowiada zaspany profesor.
- A my się k...a jeszcze uczymy!