Dowcipy » o Jasiu
Nauczycielka w szkole pyta Jasia.
- Jasiu, powiedz co mamy z gąski?
- Smalec.
- No dobrze Jasiu, ale co jeszcze?
- Smalec.
-Dobrze, powiedz mi, co masz w poduszce?
- Dziurę.
- A co jest w tej dziurze?
- Pierze.
- No to co mamy z gąski?
- Smalec.
- Jasiu, powiedz co mamy z gąski?
- Smalec.
- No dobrze Jasiu, ale co jeszcze?
- Smalec.
-Dobrze, powiedz mi, co masz w poduszce?
- Dziurę.
- A co jest w tej dziurze?
- Pierze.
- No to co mamy z gąski?
- Smalec.
Jasio do mamy:
- Mamo, czy to prawda że po śmierci zostaje z człowieka pył?
- Tak synku.
- W takim razie mamy pod szafą co najmniej 9 trupów!
- Mamo, czy to prawda że po śmierci zostaje z człowieka pył?
- Tak synku.
- W takim razie mamy pod szafą co najmniej 9 trupów!
Jasio idąc z mamusią ulicą zauważył konia. Koniowi w wyniku jakiegoś nagłego wzruszenia zwisał pod brzuchem dość potężny - jak to u konia - organ.
Jasio zaintrygowany:
- Mamusiu, czy ten koń jest chory?
Mamusia z westchnieniem:
- Synku, żeby twój tatuś był taki zdrowy...
Jasio zaintrygowany:
- Mamusiu, czy ten koń jest chory?
Mamusia z westchnieniem:
- Synku, żeby twój tatuś był taki zdrowy...
Przychodzi Jaś do domu i mówi do mamy: - Mamo, mamo, mam dwie wiadomości: jedną dobrą i jedną złą. - To poproszę dobrą - mówi mama.
- Dostałem piątkę z matmy!
- No a ta zła?
- Tylko żartowałem!
- Dostałem piątkę z matmy!
- No a ta zła?
- Tylko żartowałem!
Tato obiecales mi 50 zlotych jak zdam do nastepnej klasy.Tak,zgadza sie .No widzisz jaki jestem fajny :dzieki mnie zaoszczedziles 50 zlotych
Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.
- Mamo, czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie...
- Mamo, czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie...
Jasiu, dlaczego zjadłeś ciasto przeznaczone dla Kasi?
- Bo ja nie wierzę w przeznaczenie.
- Bo ja nie wierzę w przeznaczenie.
Jasiu ciągle chodzi za swoją nauczycielką polskiego, aż wreszcie podchodzi do niej i mówi:
-Kocham Panią.
-Jasiu co ty mówisz??
-Naprawdę, ja kocham Panią.
-Ale Jasiu, ja nie lubię dzieci.
-Ja też Proszę Pani, będziemy uważać.
-Kocham Panią.
-Jasiu co ty mówisz??
-Naprawdę, ja kocham Panią.
-Ale Jasiu, ja nie lubię dzieci.
-Ja też Proszę Pani, będziemy uważać.
Pani każe napisać dzieciom zdanie ze słowem prawdopodobnie. Jasiu napisał i czyta: mój tata bierze gazetę i idzie do kibla, prawdopodobnie będzie srał bo czytać nie umie.
Pani widzi jak Jasiu rozrzuca wszystkie zabawki w przedszkolu i mówi:
- Jasiu co ty robisz?
- Bawię się proszę Pani.
- A w co ty się bawisz?
- W "Kurwa mać, gdzie są kluczyki do samochodu!"
- Jasiu co ty robisz?
- Bawię się proszę Pani.
- A w co ty się bawisz?
- W "Kurwa mać, gdzie są kluczyki do samochodu!"




