Login Hasło
Tylko najśmieszniejsze dowcipy
Dowcipy » Wszystkie
Sortuj wg: Ocen Wyświetleń Daty
maciek
20-06-09
Jeden przedszkolak mówi do drugiego:
- U mnie modlimy się przed każdym posiłkiem.
- U mnie nie. Moja mama bardzo dobrze gotuje.
maciek
20-06-09
Przez wieś jedzie motorem: Jasio, Bartosz , który strasznie się jąka i Szymek. W pewnym momencie Bartosz mówi:
- Szy... szy... - na to Jasio:
- Co? Szybciej? Okej, jedziemy szybciej!
- Szy... szy...
- Co? Jeszcze szybciej? Dobra, jedziemy jeszcze szybciej!
- Szy... szy...
- Jeszcze szybciej??? Człowieku, na liczniku setka i ty sie nie boisz???
- Szy... Szy... Szymek SPADŁ!!
W czasie pomarańczowej rewolucji putin dzwoni do sztabu Juszczenki i mówi, umożliwimy wam przejęcie władzy, ale musicie nam dać Lwów i Kijów.
W sztabie lekka konsternacja, po chwili odpowiadają:
- Ok, damy wam kijów, ale lwów musicie sobie sami nałapać.
żona wysyła męża - policjanta do sklepu po zapałki:
- Tylko kup dobre zapałki, żeby się dobrze paliły -- dodaje.
Po kwadransie policjant wraca, kładzie pudełko na stole i mówi zadowolony:
- Bardzo dobre zapałki. Wypróbowałem w sklepie. Wszystkie się pala.
maciek
20-06-09
Na lekcji przyrody pani mówi
-dzisiaj dowiemy sie co to jest globus.
Cała klasa zaczęła krzyczeć i biegać po klasie w końcu pani wstała i poszła do dyrektora
-proszę pana te dzieci nie chcą mnie słuchać.
Dyrektor wstał i powiedział
- proszę za mną pokaże pani jak trzeba sie z niemi obchodzić.
Oboje wchodzą do klasy i dyrektor sie wita z dziećmi
- Siema małe pizdy!
Klasa odpowiada
- Cześć łysy huju
Dyrektor mówi
- Dziś sie dowiemy jak zakładać kondona na globus!
Klasa sie pyta
- A co to jest globus?
- I od tego kurwa zaczniemy!-odpowiada dyrektor :)
Dwaj policjanci obserwują helikopter:
- Te Franek, dlaczego ten helikopter od 15 minut wisi nieruchomo w powietrzu ??
- Może skończyło mu się paliwo.....
- Dlaczego blondynki nie potrafią zrobić kostek lodu?
- Bo ciągle zapominają przepisu.
maciek
20-06-09
Wojsko. Do uszu generała doszło, że żołnierze robią sobie nocne wypady do wsi na dziewczynki. Postanowił sprawdzić to. Nocą poszedł do baraków, a tam faktycznie ani jednego wojaka nie ma. Postanowił czekać.
Po jakimś czasie pojawia się jeden żołnierz, zziajany i widząc generała zaczyna się tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł. Poszedłem na taxi, ale taxi zepsuło się. Znalazłem farmę, kupiłem konia, ale ten mi padł po drodze. Tak więc biegłem ile sił w nogach no i jestem.
Generał nie wierzył w jego wyjaśnienia, ale że rozumie młodych facetów i ich potrzeby w stosunku do kobiet, pozwolił mu odejść bez żadnej kary.
Po kilku minutach ośmiu innych żołnierzy przybiegło zziajanych. Widząc generała, każdy z nich zaczyna się identycznie tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł. Poszedłem na taxi, ale taxi zepsuło się. Znalazłem farmę, kupiłem konia, ale ten mi padł po drodze. Tak więc biegłem ile sił w nogach no i jestem.
Generał popatrzył na nich groźnym okiem, ale że dopiero co puścił pierwszego bez kary, to i im pozwolił odejść.
Po chwili przybiega kolejny zziajany żołnierz i widząc generała zaczyna się tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł. Poszedłem na taxi, ale...
- Zepsuło się, tak?
- Nie. Na drodze leżało tyle koni, że nie sposób było to wszystko objechać!
Blondynka wycięła kupon z budyniu i wysłała. Traf chciał, że wygrała tygodniowy rejs luksusowym statkiem. Z zachwytu wzięła swój dziennik.
Dzień1. "Kochany dzienniku jestem taka szczęśliwa. Ten statek jest po prostu suuuper. Super załoga, super towarzysze, sam luksus i wygoda"
Dzień 2.: "Kochany dzienniku. Jestem wniebowzięta. Na statku jest basen!! Cały dzień w nim pływam, pije drinki, opalam się Jest suuuper!!"
Dzień 3.: "Kochany dzienniku. Jestem w kropce. Nie wiem co zrobić. Dziś przyszedł do mnie kapitan i zaprosił mnie do swej kajuty abym spedziła z nim noc. Nie wiem co mam powiedzieć"
Dzień 4: "Kochany dzienniku. Jestem przerażona. Kapitan powiedział, że jeśli do niego nie przyjdę to on zatopi cały statek. Boję się!!"
Dzień 5: "Kochany dzienniku. Jestem z siebie taaaka dumna!! Wczoraj w nocy uratowałam 5 tysięcy ludzi!! I TO DWA RAZY !!!"
maciek
20-06-09
Baca podejrzewał, że jego żona go zdradza, gdy tylko on wychodzi na hale pasać owce. Jako "majster złota rączka" postawił pod łóżkiem garnek śmietany i powiesił nad nim łyżkę. Gdy tylko jedna osoba leżała na łóżku, łyżka wisiała nad powierzchnią, gdy położyły się dwie osoby, łyżka zamaczała się w śmietanie. Proste i skuteczne. Po powrocie z hali poleciał do sypialni i znalazł pod łóżkiem... garnek masła...