Dowcipy » Wszystkie
Do apteki wpada Jasiu cały blady i drżący:
- Czy ma pani jakieś środki przeciwbólowe?
- A co cię boli chłopcze?
- Jeszcze nic, ale ojciec właśnie ogląda moje świadectwo.
- Czy ma pani jakieś środki przeciwbólowe?
- A co cię boli chłopcze?
- Jeszcze nic, ale ojciec właśnie ogląda moje świadectwo.
Jaś pyta taty:
- Tato umiesz pisać z zamkniętymi oczami?
- Tak, a czemu pytasz?
- Bo musisz mi podpisać kilka ocen w dzienniczku.
- Tato umiesz pisać z zamkniętymi oczami?
- Tak, a czemu pytasz?
- Bo musisz mi podpisać kilka ocen w dzienniczku.
Przychodzi Jasio cały mokry i mama się pyta:
- dlaczego jesteś mokry?
A Jasio na to:
- bo bawiliśmy się w pieski
- a kim byłeś?
- drzewkiem
- dlaczego jesteś mokry?
A Jasio na to:
- bo bawiliśmy się w pieski
- a kim byłeś?
- drzewkiem
Jas pyta taty:
- Tato umiesz pisać z zamkniętymi oczami?
- Tak, a czemu pytasz?
- Bo musisz mi podpisać kilka ocen w dzienniczku.
- Tato umiesz pisać z zamkniętymi oczami?
- Tak, a czemu pytasz?
- Bo musisz mi podpisać kilka ocen w dzienniczku.
Maz przychodzi do domu i siada na kibelku. Tymczasem zona krzata sie po mieszkaniu i slyszy ze z kibla dochodza jakies postekiwania. Zona mysli sobie :
,, Zrobie mezowi kawal i zgasze swiatlo ,,.
Gdy to juz zrobila z kibla uslyszala krzyk :
- O Boze ! Ratunku !!!
Przerazona zona otwiera drzwi i zapala swiatlo. A maz mowi :
- Uff !!! Myslalem juz, ze mi oczy pekly.
,, Zrobie mezowi kawal i zgasze swiatlo ,,.
Gdy to juz zrobila z kibla uslyszala krzyk :
- O Boze ! Ratunku !!!
Przerazona zona otwiera drzwi i zapala swiatlo. A maz mowi :
- Uff !!! Myslalem juz, ze mi oczy pekly.
Po plaży nudystów spaceruje matka z synkiem. W pewnej chwili synek pyta:
- Mamusiu, dlaczego jeden pan ma większego, a drugi mniejszego ptaszka?
- Dlatego Jasiu, że jeden jest biedny, a drugi bogaty.
Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili woła:
- Popatrz mamusiu! Tamten pan właśnie się bogaci!
- Mamusiu, dlaczego jeden pan ma większego, a drugi mniejszego ptaszka?
- Dlatego Jasiu, że jeden jest biedny, a drugi bogaty.
Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili woła:
- Popatrz mamusiu! Tamten pan właśnie się bogaci!
Lekcja. Pani bawi sie z dziećmi w zgadywanki. Dzieci po kolei zadają pani zagadki, a pani stara sie odpowiedziec na każdą z nich.
Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: dlugi, czerwony i czesto staje?
Pani, cała zaczerwieniona, mówi:
- Jasiu, jak ty możesz takie świństwa?!
Jasio:
- To autobus, proszę pani, ale podziwiam pani tok myślenia!
Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: dlugi, czerwony i czesto staje?
Pani, cała zaczerwieniona, mówi:
- Jasiu, jak ty możesz takie świństwa?!
Jasio:
- To autobus, proszę pani, ale podziwiam pani tok myślenia!
Babcia z dziadkiem postanowili sobie na starosc pouzywac i umowili sie, ze o polnocy beda uprawiac sex. Goraczkowo sie przygotowuja. Babcia w lazience skrycie wyczernila sobie lono pasta do butow, a dziadek usztywnil swoj interes dwiema kredkami i obwiazal go nicmi. O polnocy wchodzi do sypialni i widzi, ze na lozku lezy naga babcia, a widzac ja pyta :
- Stara, a po kim ty nosisz te zalobe miedzy nogami ?
Na to babcia :
- A po tym, co go niesiesz na noszach.
- Stara, a po kim ty nosisz te zalobe miedzy nogami ?
Na to babcia :
- A po tym, co go niesiesz na noszach.
Dziennikarz pyta przechodnia na ulicy :
- Co pan dostal na swieta ?
- Urodzilo mi sie dziecko.
- To musi byc pan szczesliwy.
- Nie zupelnie...
- A dlaczego ?
- Bo zona zlozyla sie na prezent z sasiadem.
- Co pan dostal na swieta ?
- Urodzilo mi sie dziecko.
- To musi byc pan szczesliwy.
- Nie zupelnie...
- A dlaczego ?
- Bo zona zlozyla sie na prezent z sasiadem.
Pani pyta dzieci czy maja zadanie domowe Krzysiu masz zadanie?
- nie mam bo musiałem w polu ojcu...
- siadaj pala!
- a ty ola zrobiłaś zadanie
- nie bo moja mama była chora...
- siadaj pała!
- a ty jasiu
- mój brat wyszedł wczoraj z odsiadki i taki melanż był w domu
- ty mnie tu swoim bratem nie strasz!!!siadaj trója!
- nie mam bo musiałem w polu ojcu...
- siadaj pala!
- a ty ola zrobiłaś zadanie
- nie bo moja mama była chora...
- siadaj pała!
- a ty jasiu
- mój brat wyszedł wczoraj z odsiadki i taki melanż był w domu
- ty mnie tu swoim bratem nie strasz!!!siadaj trója!